15 czerwca 2012 roku w łochowskim Domu Kultury odbyły się kolejne
zajęcia fireshow realizowane w ramach projektu "Pełne Spektrum", które
tym razem poprowadził dyrektor MiGOKu - Pan Artur Lis.
Zaczęliśmy wspólną rozgrzewką przygotowującą nas do dalszych ćwiczeń. Naszym zadaniem było rozgrzanie wszystkich mięśni, by nie zaznać kontuzji przy pracy. Zrobiliśmy to dość solidnie począwszy od głowy, skończywszy na stopach. Z pełną gotowością rozpoczęliśmy zabawę, której celem było pobudzenie naszej koncentracji oraz kształtowanie świadomości naszego ciała. Stawialiśmy kij na dłoni oraz pojedynczych palcach, starając się, aby nie spadł. Wymagało to dużego wysiłku, ale po ciężkich próbach każdemu się udało. Po kilku ćwiczeniach wyszliśmy na świeże powietrze, by dalej próbować swoich sił w fireshow. Powtórzyliśmy serię z poprzedniego spotkania, a potem poznaliśmy mnóstwo nowych trików, które narzucały nam coraz to większy poziom. Pan Artur powtarzał, że dobrze nam idzie i widzi nasze postępy. Z uśmiechami na twarzach, w pełnym słońcu, wymachiwaliśmy naszym przyrządem- góra, dół, na prawo, na lewo.
Dwie godziny warsztatów nauczyły nas przede wszystkim wytrwałości. W każdym działaniu motywowaliśmy się tym, że już za dwa tygodnie pokażemy to, czego się nauczyliśmy na Dniach Łochowa.
Dwie godziny zajęć zakończyliśmy wspólnym zdjęciem, na którym każdy trzymał w ręku swój kij.
Zaczęliśmy wspólną rozgrzewką przygotowującą nas do dalszych ćwiczeń. Naszym zadaniem było rozgrzanie wszystkich mięśni, by nie zaznać kontuzji przy pracy. Zrobiliśmy to dość solidnie począwszy od głowy, skończywszy na stopach. Z pełną gotowością rozpoczęliśmy zabawę, której celem było pobudzenie naszej koncentracji oraz kształtowanie świadomości naszego ciała. Stawialiśmy kij na dłoni oraz pojedynczych palcach, starając się, aby nie spadł. Wymagało to dużego wysiłku, ale po ciężkich próbach każdemu się udało. Po kilku ćwiczeniach wyszliśmy na świeże powietrze, by dalej próbować swoich sił w fireshow. Powtórzyliśmy serię z poprzedniego spotkania, a potem poznaliśmy mnóstwo nowych trików, które narzucały nam coraz to większy poziom. Pan Artur powtarzał, że dobrze nam idzie i widzi nasze postępy. Z uśmiechami na twarzach, w pełnym słońcu, wymachiwaliśmy naszym przyrządem- góra, dół, na prawo, na lewo.
Dwie godziny warsztatów nauczyły nas przede wszystkim wytrwałości. W każdym działaniu motywowaliśmy się tym, że już za dwa tygodnie pokażemy to, czego się nauczyliśmy na Dniach Łochowa.
Dwie godziny zajęć zakończyliśmy wspólnym zdjęciem, na którym każdy trzymał w ręku swój kij.
Paulina Wysocka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz