czwartek, 21 marca 2013

Warszawa 1935







Na projekcji tego filmu w kinie Atlantic byliśmy tuż po premierze (21 marca). Na film przyszło naprawdę wiele osób; sala była pełna, mimo południowych godzin. Widziało się wiele osób starszych, które mogły pamiętać dawną Warszawę. Dziś niemal wszystkie zrekonstruowane w filmie ulice wyglądają inaczej, wiele z nich zniknęło w ogóle (dziś mamy tam Pałac Kultury i Nauki i otaczający go olbrzymi plac).
„Projekt odbudowy Warszawy w technologii 3D jest dziełem studia Newborn animacja i vfx z warszawskiej Pragi. Pomysłodawca, Tomasz Gomoła, już 3 lata temu planował rekonstrukcję zabytkowej, oryginalnej zabudowy Warszawy i odtworzenie niepowtarzalnej atmosfery miasta. Pragnął w ten sposób przywrócić pamięć o dawnej świetności stolicy Polski. Jednak dopiero studio Newborn i drzemiący w jego zespole ogromny potencjał twórczy sprawiły, że idea odbudowy nabrała ostatecznego, imponującego kształtu. Prace nad "Warszawą 1935" trwały blisko 3 lata. O skali i rozmachu tego przedsięwzięcia świadczy fakt, że jest to projekt bez precedensu. Nikt wcześniej nie podjął się takiego wyzwania.” - Jak możemy przeczytać na stronie internetowej http://www.warszawa1935.pl poświęconej właśnie filmowi „Warszawa 1935” - jest to pierwszy w Polsce film tego typu.
         Film podobał się chyba każdemu, 3D było naprawdę dobre, a muzyka w tle budowała nastrój tak, iż wiele osób po wyjściu z sali było wzruszonych. Można było zobaczyć Warszawę nocą i za dnia. Ostatnie obrazy to stop-klatki. Miało to symboliczny wymiar, bo oznaczało zastygnięcie na fotografii lub w pamięci. To był też jakby powrót do źródeł dokumentacyjnych tego filmu; one też były obrazami, nielicznymi, jakie przetrwały II wojnę.

Alicja Szeja
„Pełne Spektrum”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz